Powered by Smartsupp

u Schabińskiej

Właściciel hotelu przy stoku narciarskim w Chyrowej wynajmuje turystom „schowki na narty”. Zamiast pokoi

– Kazał się nam pan minister przebranżowić, to się przebranżowiłem – mówi Grzegorz Schabiński.

Po wielkiej awanturze o stoki narciarskie, rząd postanowił je otworzyć. Problem w tym, że turyści nie mają gdzie się zatrzymać, bo hotele są wciąż zamknięte. Właściciel hotelu U Schabińskiej Chyrowa Ski znalazł na to sposób. Wynajmuje gościom… „schowki na narty”.

– Kazał się nam pan minister przebranżowić, to się przebranżowiłem. Skoro pokoje w hotelu stoją puste, bo nie mogę do nich zaprosić gości, to przerobiłem je na schowki. Można tam magazynować narty – tłumaczy Grzegorz Schabiński, przedsiębiorca z Jasła, właściciel Ośrodka Narciarskiego Chyrowa-Ski.

Stok w Chyrowej k. Dukli, miejscowości położonej w Beskidzie Niskim, nie jest duży – 1000 m długości i 130 m szerokości, ale ma spore i wierne grono fanów. Są na nim trzy orczyki talerzykowe, jest wypożyczania sprzętu narciarskiego i szkółka narciarska. Na narty przyjeżdżają nie tylko okoliczni mieszkańcy, ale również goście z Podkarpacia i reszty kraju. Przyjezdni zawsze mogli się zatrzymać w hotelu z restauracją, który funkcjonuje przy stoku. Do dyspozycji gości było zawsze 20 pokoi oraz domek dla 8 osób.

Dalszą część artykułu przeczytasz na swinoujscie.naszemiasto.pl

Przewiń do góry