– Jak sobie radzimy w czasie pandemii? Bardzo dobrze. A czy boję się kontroli? Panie redaktorze, ja tylko Boga się boję – zapewnia reportera TOK FM Grzegorz Schabiński, właściciel kilku hoteli na Podkarpaciu. Ponieważ oficjalnie nie może obecnie przyjmować gości, wynajmuje turystom w pełni umeblowane… schowki na narty. Ale pomysłów na obchodzenie obostrzeń miał znacznie więcej.
Grzegorz Schabiński jest przedsiębiorcą, a jak sam mówi, „przedsiębiorca to człowiek zaradny”. Lista jego biznesów jest długa – znajdują się na niej m.in. masarnia oraz Muzeum Lizaka (które nie tylko „zachowuje dziedzictwo lokalnego przemysłu cukierniczego”, ale i organizuje kinderbale). Schabiński posiada również stok narciarski oraz kilka ośrodków wypoczynkowych, które obecnie muszą stać puste. Przynajmniej teoretycznie.
– Pan minister… ten taki mały w okularach… Nie wiem, jak on się nazywa, ale może i lepiej. Pan minister kazał nam się przebranżowić i my przedsiębiorcy znaleźliśmy na to sposób – opowiada z dumą Schabiński reporterowi TOK FM Szymonowi Kępce.
„Mały w okularach” to zapewne wiceminister finansów Piotr Patkowski. Polityk pytany w TVP Info o to, co mają zrobić właściciele firm zagrożonych upadkiem, odpowiedział, że „zawsze można się przebranżowić”.
Dalszą część artykułu przeczytasz na tok.fm